Dwie historie

pt., 17.05.2024

Chcielibyśmy podzielić się z Wami dwiema historiami, które nie tylko mogą Was zainteresować, ale także stanowią ostrzeżenie przed potencjalnymi niebezpieczeństwami związanymi z wyborem niewłaściwej firmy elektrycznej.

Historia Pierwsza: Drogi dramat nieprawidłowej instalacji

Niedawno zostaliśmy wezwani do naprawy „spadającego bezpiecznika” w domu jednej z naszych nowych klientek. To świeży dom, zamieszkały od roku, gdzie instalację wykonywał „znajomy”, który teraz nie odbierał telefonu. Po przeprowadzeniu standardowej diagnozy i rozmowie z klientką, wiedzieliśmy, że mamy do czynienia z poważną awarią. Niestety, bałagan w rozdzielnicy nie ułatwiał nam zrozumienia sytuacji. Nie tylko nie opisano obwodów, ale znaleźliśmy kilka „bezpieczników”, które niczego nie obsługiwały – przynajmniej tak myśleliśmy na początku. Część osprzętu była używana, o czym klientka nie wiedziała. Gapiostwo czy celowe działanie –tego się już nie dowiemy. W tamtej chwili klientka słuchała 15 minutowego pokazu błędów i problemów.

Protokół napraw robił się coraz dłuższy ale najgorsze było dopiero przed nami. Okazało się, że część instalacji była niezdatna do użytku – zgodnie z normami, klientka nie powinna nawet podłączać ładowarki do telefonu. Zdezorientowani i zaniepokojeni poprosiliśmy o poprzednie pomiary elektryczne i gdyby nasi technicy mieli wąsy, pewnie by pobielały. Poprzedni “fachowcy” wypisali protokoły pomiarowe na pamięć, nie wykonując rzeczywistych pomiarów ani nie sprawdzając stanu instalacji. Nie trudzili się w „fałszowaniu wyników”, posiadając wiedzę sprzed dwóch dekad, nigdy nie aktualizowaną, wypisali błędne dane, zapewne myślą, że są poprawne.

Po kilku godzinach szukania przyczyn awarii, klientka nie usłyszała dobrych wiadomości – spadający bezpiecznik okazał się objawem poważnej „choroby”, która toczyła instalację.
Finalna diagnoza: Nie obędzie się bez poprawek w instalacji w tym kosztownego kucia części ścian, by naprawić wyrządzone przez poprzednią ekipę szkody i zapewnić bezpieczeństwo klientce.

Historia Druga: Na ratunek nowego domu

Inna historia dotyczyła nowego domu wybudowanego przez dewelopera, którego właściciele byli na etapie wprowadzania się. Właściciel samodzielnie wykonywał biały montaż, a my zostaliśmy wezwani z powodu spadającego bezpiecznika. Szybka ocena sytuacji, kilka pomiarów i diagnoza wykazały, że zamiast białego montażu, potrzebne są pilne poprawki. Po intensywnych dniach pracy, podczas których ścigaliśmy się z czasem i stolarzem:), udało się naprawić instalację.

Telefony grzały się od ilości informacji i zdjęć, gdy odnajdywaliśmy -źle opisane obwody, ślepe uliczki, złe zapieczenia albo za niskie albo za wysokie, albo ich brak.
W tym przypadku nasz profesjonalizm przekonał właściciela by powierzyć nam biały montaż. Po po tygodniu oddawaliśmy mieszkanie i protokoły wiedząc, że i my i klienci możemy spać spokojnie. W trakcie montażu konsultowaliśmy z właścicielami nasze propozycje zmian. Wiele poprawek np. w rodzaju gniazdek, umiejscowienia wyłączników, czy oświetlenia łazienki (lustro), schodów okazały się strzałem w dziesiątkę. Podczas oddawania kluczy, właściciel przyznał nam rację, że wiedza o tym, jak bardzo złe wykonane są niektóre instalacje, w ich przypadku pomogła stworzyć bezpieczniejszy i wygodniejszy dom dla jego rodziny.

To tylko dwa przykłady, jak pozornie błahe awarie mogą okazać się znakiem poważniejszych problemów. Zdrowy rozsądek i bezpieczeństwo zawsze powinny być priorytetem. Nie ryzykuj – wybierz firmę, której możesz zaufać. Postaw na profesjonalizm i jakość usług.
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości co do stanu swojej instalacji elektrycznej lub doświadczyłeś problemów związanych z jej działaniem, nie wahaj się skontaktować z nami. Jesteśmy tutaj, aby Ci pomóc!

#BezpieczeństwoNadWszystko #ProfesjonalnePomiaryElektryczne #ZaufajProfesjonalistom

Posted by admin